To nie jest miejsce dla Gringo – nie do końca bezpieczna podróż do Ameryki Łacińskiej
Sergiusz Prokurat razem z serią wydawniczą Bezdroża tym razem zabierają nas do Ameryki Łacińskiej, a konkretnie do Kolumbii, Ekwadoru i Peru. Książkę „To nie jest miejsce dla Gringo” polecamy osobom, które wybierają się w te rejony (nawet niekoniecznie dokładnie do tych samych krajów) oraz osobom, które już tam były.
Skąd się wzięła nazwa Gringo i czy my również nimi jesteśmy, skąd nazwa Ameryka Łacińska, o co chodzi z uprawą koki, gdzie można trafić na trzęsienie ziemi; czego unikać, co może zachwycić, co zadziwić?
Ogromnym plusem podróżowania z Sergiuszem Prokuratem jest fakt, że bardzo dobrze posługuje się on językiem hiszpańskim i robi z tego użytek: rozmawia z kim się da i konsekwentnie drąży temat aż wyciśnie z rozmówcy to, czego chciał się dowiedzieć. Także nawet grupa czytelników, które miały już okazję odwiedzić opisywane rejony, znajdzie w niej sporo informacji, których wcześniej prawdopodobnie nie była świadoma, poza tym będzie miała świetną okazję do ponownego zanurzenia się w wyjątkowym klimacie mniej zasobnych krajów Ameryki Łacińskiej.
I teraz pytanie: czy książka zachęca do odwiedzenia krajów których mieszkańcy wcale nie czekają na nas z otwartymi rękami, w których można stracić cały podróżniczy dobytek, nawet ryzykować zdrowie lub życie, gdzie krajobraz jest nieziemsko piękny, historia krwawa ale pełna tajemnic i artefaktów jakich nie zobaczymy nigdzie indziej, a do tego widzimy społeczeństwa żyjące według zasad XIX wiecznej Europy w miastach, które przypominają stare dekoracje filmowe?
odpowiedź brzmi: TAK!
Sergiusz Prokurat, „To nie jest miejsce dla Gringo”, wydawnictwo HELION, seria Bezdroża, 2016.
Polecamy również:
1 komentarz
Ameryka Południowa jest enigmatycznym miejscem, dlatego kusi i zwabia turystów, choć fakt nie jest najbezpieczniejsza. Jednak swoisty powrót do przeszłości, który nam gwarantuje jest tego wart.