Szczęśliwi Ludzie: Rok w Tajdze (Happy People: A Year in the Taiga)
„Oni żyją z ziemi, są samowystarczalni i prawdziwie wolni. Nie ma podatków, nie ma rządu, nie ma prawa, nie ma biurokracji, nie ma telefonów, nie ma radia, mają za to własne wartości i normy postępowania. Jeśli cywilizacja ludzka zostałaby zniszczona, oni przetrwaliby dzięki wiedzy swoich przodków„
Piękne kadry, ciekawe historie, majestatyczne krajobrazy oraz interesujący ludzie. Tego spodziewałem się sięgając po film Wernera Herzoga – Szczęśliwi Ludzie: Rok w Tajdze (Happy People: A Year in the Taiga) i dokładnie to dostałem.
Z dala od cywilizacji, w syberyjskiej głuszy 300 osób zamieszkuje wioskę Bakhtia nad syberyjską rzeką Jenisej (najbardziej zasobną w wodę rzekę Syberii). Zza obiektywu kamery podglądamy rok z życia myśliwych, rybaków, wędkarzy oraz pozostałych osób z wioski.
Piękne, syberyjskie krajobrazy współgrają z życiem lokalnych ludzi, który wydają się po prostu być szczęśliwi. Żyją bez nadmiernego wpływu współczesnej cywilizacji. „Oni żyją z ziemi, są samowystarczalni i prawdziwie wolni. Nie ma podatków, nie ma rządu, nie ma prawa, nie ma biurokracji, nie ma telefonów, nie ma radia, mają za to własne wartości i normy postępowania. Jeśli cywilizacja ludzka zostałaby zniszczona, oni przetrwaliby dzięki wiedzy swoich przodków” – twierdzi Herzog.
Gorąco polecam do obejrzenia osobom, które równie jak ja kochają Syberię, oraz tym, którzy chcieliby się o niej trochę więcej dowiedzieć okiem ludzi mieszkających w samym jej sercu.
Polecamy również: